Co robił w Lublinie hollywoodzki gwiazdor Ashton Kutcher w
lutym 2010?
Czy Franz Kafka w Lublinie cokolwiek kiedyś robił?
Czy Madonna, Danny DeVito i Britney Spears słyszeli o cadyku
Jakubie Izaaku Horowicu?
Ile osób na świecie zna miejsce pochówku tego legendarnego
jasnowidza, tzw. Widzącego z Lublina, na lubelskim kirkucie?
Ile osób na świecie wie, że przy Placu Zamkowym w Lublinie,
zwanym Okiem Cadyka, w kamienicy, w której kiedyś mieszkał Widzący, a w której
dziś znajduje się siedziba jednego z banków, jest tzw. ‘pępek świata’? Wielki
cadyk, na podstawie kabały stwierdził, że tu znajduje się połączenie nieba z
piekłem, miejsce, w którym najłatwiej kontaktować się z Bogiem. Ile osób na
świecie o tym wie? A ile głęboko wierzy, że z tym połączeniem nieba z piekłem
to prawda?
Przeciętny Amerykanin nie wie za bardzo gdzie leży Polska.
Niektórzy nawet nie wiedzą, że pomiędzy Moskwą, a Berlinem w ogóle są jakieś
państwa. Jest to wina wyłącznie tamtejszego systemu edukacji. Niczego innego.
Ja od podstawówki orientuję się, gdzie leży Somalia. A nie jest to centrum
światowej cywilizacji. Ale co nas obchodzi przeciętny
Amerykanin? Jedna ze strategii marketingowych polega na tym, żeby zwabić do
siebie jednego wpływowego człowieka, albo wąską grupę wpływowych ludzi, w
nadziei, że oni pociągną za sobą resztę – tę mniej wpływową i zorientowaną.
Powiem tak: jeżeli polski chasydyzm do dziś jest najbardziej
znaną i wciąż istniejącą odmianą chasydyzmu na świecie, jeśli swój okres
świetności przeżywał w XVIII i XIX wieku, właśnie na terenach wschodniej
Rzeczypospolitej, ówczesnej Galicji, jeśli jego centrum to był właśnie Lublin i
Lubelszczyzna, a jego najwybitniejszym przedstawicielem był właśnie cadyk
Horowic, znany jako Widzący z Lublina, jeśli wciąż ludzie z różnych stron
świata przyjeżdżają na jego grób, jeśli to właśnie stąd po II wojnie światowej polski chasydyzm ‘wyemigrował’ do
USA i Izraela i rozwija się tam nadal, jeśli wraz z nim wyemigrowała do tych
krajów duchowa mistyczno-filozoficzna szkoła judaizmu – kabała, a wraz z nią mit
o Jasnowidzu Horowitzu, jako wybitnym kabaliście, to dlaczego tego nie
wykorzystać?
Nie wiem czy Franz Kafka był kiedykolwiek w Lublinie. Wiem
natomiast, że musiał się doskonale orientować w temacie Widzącego z Lublina, bo
był zafascynowany chasydyzmem, a jego twórczość jest przesiąknięta żydowską
kabałą. W dodatku jego rodzinne miasto Praga oraz Lublin znajdowały się wówczas
w tym samym państwie – Austro-Węgry – więc potencjalnie nic nie stało na
przeszkodzie, żeby zajrzał tu sobie kiedyś… Wiem też, że Ashton Kutcher
przyjechał do Lublina najprawdopodobniej głównie po to, żeby odwiedzić grób
cadyka Jakuba i wiem, że kabała od lat robi furorę wśród światowych i polskich
gwiazd showbiznesu. Do amerykańskiej Kbbalah Center należą m.in. wymienieni
Danny DeVito i Madonna, ale za praktyków kabały uważają się też w Polsce Kayah,
czy Maryla Rodowicz. Owszem – jest to sekciarska wariacja na temat kabały,
służąca głównie drenowaniu kieszeni ‘szukających swojej duchowości’ bogaczy i
ma niewiele wspólnego z prawdziwym żydowskim mistycyzmem, ale… co nam do tego?
Przecież chodzi o to, żeby ci wszyscy wielcy i bogaci przyjeżdżali tutaj,
odwiedzali grób, łączyli się z Bogiem w Oku Cadyka, zostawiali tu swoje
pieniądze i wracali do wielkiego świata, opowiadając dobrze o tym miejscu
innym. Swego czasu wybitny reżyser filmowy David Lynch zachwycił się Łodzią i
przyjeżdżał doń regularnie przez kilka lat. Chciał nawet wybudować tam
wytwórnię filmową. Ale radni miasta spaprali sprawę i Lynch przestał
przyjeżdżać…Wierzę jednak głęboko, że radni Lublina, to zupełnie inny rodzaj
ludzi…
Żydowska kabała i mit o Jasnowidzu Horowicu, to olbrzymi
potencjał, na którym miasto może, mówiąc nieładnie, dobrze zarobić. Więc
dlaczego tego nie nagłaśniać? I nie mam tu na myśli nieśmiałych projektów
kulturalnych. Mówię o kompleksowej, przemyślanej strategii biznesowej i
marketingowej, o świadomej polityce miasta. Tylko w taki sposób jest szansa na
wypromowanie Lublina. Tak, żeby w przyszłości nikt już nie miał najmniejszych
wątpliwości, gdzie powinna znajdować się Europejska Stolica Kultury…
Frocyn